Najnowsze wpisy, strona 4


lis 06 2006 Bez tytułu
Komentarze: 3

czasami mam chwile gdy skonczylabym ten caly zwiazek...mam dosyc tego wszystkiego, wkurza mnie ze na odpowiedz na mojego esa musze czekac ok. godziny, ze nie zawsze odbiera telefon no i ze w ostatnim momencie odwoluje spotkanie...ze kumple sa wazniejsi itd......wrrrrrrr....chyba kryzys polrocznego zwiazku.....ale ciezko to skonczyc jesli sie kogos kocha za to jaki jest, za ta jego cholerna szczerosc, za zaufanie, za to ze ja moge byc soba i miewac swoje humorki a on i tak powie ze kocha.

SHIT!

la-chicka : :
lis 03 2006 uhaha zima zla :)
Komentarze: 3

no to co - wyciagamy sanki , dupoślizgi (popularnie zwane jabłuszkami) no i oczywisicie deski , sprzecik 3ba przygotowac bo jak tak do niedzieli popada to w niedziele do Wierzycy jazda na deskach posmigac i przypmniec sobie jak to bylo :) Motorki wczoraj z wielkim zalem odstawilismy do garazy, co 3ba bylo to sie zakonserwowalo i czekamy na cieplejsze dni.

Wczoraj dostalam od B. klucze od jego mieszkania.....bylam w takim szoku ze nawet nie dalam rady podziekowac, no ale siem ucieszylam - kolejny krok do przodu :)

la-chicka : :
lis 02 2006 Bez tytułu
Komentarze: 4

czeka mnie kolejna zmiana fryzurki - strzyzenie i balejage czy jak to siem tam pisze, w kazdym badz razie chodzi o balejaz.

i ostrzezenie kisiel ananasowy przyprawia o wymioty i zmiane koloru skory na zielony.

la-chicka : :
lis 01 2006 Bez tytułu
Komentarze: 1

dziś szczególnie mocno myśle o Tobie moja mała perełko [*]

la-chicka : :
paź 31 2006 Bez tytułu
Komentarze: 2

 Żaden dzień sie nie powtórzy, nie ma dwóch podobnych nocy, dwóch takich samych pocałunków, dwóch jednakowych spojrzeń w oczy.....

Esik jaki mu wczoraj napisałam nie był dobrym pomysłem - wyrzuciłam mu to że ostatnimi czasy wiele osób, sytuacji, spraw i rzeczy jest dla niego ważniejszych ode mnie.

A przecież dobrze wiem że robi to dla nas...zakłada tą firme po to żebyśmy mogli razem zamieszkać, spokojnie żyć, opłacić moje studia do końca i nie żyć od pierwszego do ostatniego.

Ale to było wczoraj....dziś jest już ok, przynajmniej B. tak stwierdził......jednak ja nie czuje że jest ok, wiem że powiedziałam za dużo i że go to dotknęło....ale chyba nie umiem za to przeprosić - ahh ten mój podły charakterek.

la-chicka : :