wrrrrrrrrrr....deprecha jesienna mnie dorwala jak nic - wszysio mnie drazni, jego telefony denerwuja, czuje sie jakbym byla kims innym.....jakbym patrzala na to co siem dzieje nie moimi oczkami. Znoff fajting - telefoniczny...nie lubie jak odreagowuje na mnie wqrw na swojego szefa , nie lubie jak mnie olewa (albo tak mi siem wydaje), nie lubie jak cos powie a za dwie godziny zmienia zdanie ...dzis wszysio mnie wqrwia, zachowanie niektorych osob tesh....
Zadzwonil eF eR eL O ze w next tygodniu wpada do mnie na pare dni - ale czy ktos siem mnie o to laskawie raczyl spytac czy moze? czy ma czas? czy moge go przenocowac? czy mam ochote na takie spotkania????
dzis jestem agresywna