lis 06 2006

Bez tytułu


Komentarze: 3

czasami mam chwile gdy skonczylabym ten caly zwiazek...mam dosyc tego wszystkiego, wkurza mnie ze na odpowiedz na mojego esa musze czekac ok. godziny, ze nie zawsze odbiera telefon no i ze w ostatnim momencie odwoluje spotkanie...ze kumple sa wazniejsi itd......wrrrrrrr....chyba kryzys polrocznego zwiazku.....ale ciezko to skonczyc jesli sie kogos kocha za to jaki jest, za ta jego cholerna szczerosc, za zaufanie, za to ze ja moge byc soba i miewac swoje humorki a on i tak powie ze kocha.

SHIT!

la-chicka : :
15 listopada 2006, 11:45
w listopazie wiele rzeczy irytuje. najlepiej zaszyc sie w kacie i przeczkac. bedzie lepiej. na wiosne:)
08 listopada 2006, 16:20
dasz rade ja mysle ze to tylko chwilowe,a ja bylam na randce i bylo tak cudownie jak nie pamietam kiedy tylko czy cos wiecej z tego bedzie to nie wiem:(buziak
w_ż_s_m
06 listopada 2006, 09:41
te, maleńka, trzymaj formę. zawsze przecież mozna puścić kantem. to najprostsze. ale się najpierw zastanów. uf. uf.
wierzę, że dasz sobei radę. podobno na humory najlepsza nowa fryzura.

cholera.....a przed chorobowym [moim] to taka sielanka była....co się spruło, hm?

Dodaj komentarz