Najnowsze wpisy


cze 26 2007 jestem :))))
Komentarze: 5

znowu zniknelo mi sie na jakis czas.....ale postaram sie nadrobic zaleglosci - wiem wiem - zawsze tak mowie i nic z tego nie wychodzi.

co u mnie? - hmmm

- dalej jestem z moi kochanym B. bywa lepiej bywa gorzej ale jakos ciagniemy ten wozek i tak naprawde nie potrafimy już bez siebie funkcionowac.niedawno stuknal nam roczek , spedzilismy go uroczo ;) kin, kolacja a potem calonocny (no prawie) sex - ahhhhh :)

- praca licencjacka napisana. temat "kategoryzacja jako miernik uslugi hotelarskiej" obrona dopiero we wrzesniu bo brak czasu na nauke spowodowany 3cim myslnikiem (czytaj niżej)

- od 01-06-2007 jestem wlascicielka saloniku kosmetycznego IGUANA :) jestem bardzo zadowolona z tej sytuacja a zarazem przeraza mnie ona okrutnie a szczegolnie te wszystkie papierki ..ale rade dam wkoncu duza juz ze mnie dziewczynka , niedlugo 24ro letnia (cholera jak ten czas leci)

- mamcia ma przeżuty....teraz rak zaatakowal tarczyce :(((((( - kolejne stresy zwiazane z operacja, chemioterapią itd, ale najważniejsze aby sie nie poddawać.

 

no a to tak dla relaxu dwa moje dzisiejsze dziela :

http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/b4924439528d3108.html

http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/efd63c732443370c.html

 

a to ja :) a co tam :)

http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/e96856ce24285602.html

 

 

 

 

 

la-chicka : :
maj 01 2007 no i mamy maj....
Komentarze: 3

i co z tego skoro dzis padal śnieg....ja rozumiem wiele, ale do cholery snieg w maju????!!!! to nei na moja psychike. Miałam dziś z B na rowerku pośmigać troche a tu zonk...znczy sie on pojechal , ja zwatpilam bo qwa piżzżdzi jak na uralu - shit, a ja kurtalki ziomowe juz pochowane....tak wiec B na rowerze a ja męcze swojego licencjata i cholery dostaje. Zauważyłam że mam problem z koncentracją , potrafi mnie rozproszyc doslownie wszystko - muzyka, pikniecie w  telefonie, latajaca mucha, rolki lezace kolo biurka, chrapiacy kot, brak jednej cyrkonii na paznokciu i to ze ubralam dzis skarpetki zupelnie nie pasujace do spodni - turkusowy dresik i zielone skarpetki - jest szal :)

Wczoraj z B mialam mala sprzeczke...nie potrafi wyczuc tej granicy w ktorej zarty zamieniaja sie w powazna rozmowe i to co dla niego nadal jest zartem dla mnie jest juz sprawa ktora potrafi mnie delikatnie mowiac - podnerwic. No to jak mu to powiedzialm to stwierdzil ze sie zfochowalam i że nie bylam taka - heh.....cieshka sprawa z tymi dziadami.

no i liczba prac ktore musze oddac w sobote zwiekszyla sie do szesciu brrrrr..ukochany kolega ze szkoly mnei informnąl - rekreacja ruchowa - praca na 5 stron o ruchu.

to wy wypoczywajcie a ja spadam walczyc z notatkami i tp...

ps. postanowienie dnia...narazie edukacje skoncze na licencjacie. magisterka nei zajac - nei ucieknie, a moze pan giertych sam zacznie niedkugo takie za free przyznawac (nie zdziwilabym sie).

la-chicka : :
kwi 27 2007 Bez tytułu
Komentarze: 3

normalnie lato mamy moi mili , no przynajmniej nad morzem ...ale znajac zycie niedziela bedzie beznadziejna bo Kaya ma wtedy wolne wpizdu....wrrrrr.

Jutro czeka mnie piwko z pewna pania blondyna - moja psiapsiolka kochana. Lubego juz poinformowalam coby jutro spazmy nie dostal i nie musial sie produkowac ze to sie szybciej uprzedza, ze moze on mial cos zaplanowane, itp itd....wiemy jak jest.

Dostalam dzis zaproszenie od pewnego pana na jego urodziny do andersena (taka knajpa w gdy) niby zaprosil mnie z B. ale B i on nie za bardzo za soba przepadaja i teraz mam dylemacik ostry bo nie wiem czy isc z B. , czy sama, czy moze wogole nie isc....jest jeszcze jedno rozwiazanie - isc z moja droga psiapsiola, pania P, wspomniana wyzej :)

Buciczki wczoraj zakupilam...sliczne piekne bialo srebrne nike'i - wygodne na maxa i co z tego ze niedlugo beda cale szare :) liczy sie pierwszy efekt , no nie moi mili :)

wyczytalam dzis taka krotka zlota mysl...."sa grzechy których nie żałujemy" - jesli chodzi o mnie to popieram.

la-chicka : :
kwi 26 2007 Bez tytułu
Komentarze: 1
wkoncu o normalnej porze skonczylam prece ale jak to mowia jak nie urok to przemarsz wojska.....pozarlam sie z B. wrrrrrrrrrrrrrrrr...taki agresor mi sie wlaczyl ze szok. czasem mam wraznie ze on mnie wogole nie slucha. moge mu powtarzac cos 10 razy a on za moment spyta sie o to co mu tyle razy powtarzalam. prosilam go zeby zajrzal mi dzis pod maske auta bo mam obroty za wysokie. prosilam go o to przy sniadaniu, potem powtorzylam, napisalam eska a na sam koniec nawet zadzwonilam i poprosilam go o to. a on za jakies 30 minut zadzwonil z pytaniem co mial sprawdzic. rece opadaja. na dodatek mielismy jechc dzis do na zakupy a tu huj babki strzelil, szanowny B. napisal ze on nie da rady bo go brzuszek boli. nie to nie, ja cie prosic nie bede - sama jade. okularki na nos, wlosy w kitek, jasne dzinsy biala kurteczka i smigam po jakies buciki.
la-chicka : :
kwi 25 2007 kolejny powrot na bloga
Komentarze: 3
coraz rzadziej tu zagladam..brak czasu spowodowany pisaniem pracy licencjackiej i jeszcze 5 ciu zaliczeniowych, otwarcie wlasnego saloniku a co za tym idzie, mnóstwo papierków i 3ba miliony urzędów odwiedzić, siłownia, B., generalnie w domu jestem rzadko kiedy. niedlugo roczek mamy, probuje cos wymyslic dla niego..jakas niespodzianke, prezent czy cus zeby ten roczek milo wspominal i chcial kolejnych kilkanascie ze mna wytrzynac..ale pomyslow brak..pustka w glowie..:(
la-chicka : :