Komentarze: 8
pare dni temu poznalam kogos.....na na imie M. 25 lat, ciemna karnacja, ciemne wloski, i tak samo zawiniety jak ja....wie o B i mowi ze nie chce mi niczego komplikowac...ale blaga o spotkanie....jestem twarda....kocham B i nie chce tego psuc, nie chce go krzywidzic......a wiem ze spotkanie z M nie skonczyloby sie na jednym piwku. Spedzamy godziny wiszac na telefonie....dzwoni do mnie o 23 i gadamy do 5 rano...chodze niewyspana..ukrywam to przed B bo wiem ze by go to zabolalo....mnie tez by to zabolalo. Gubie sie.....nie chce zle, dlaczego tak musi byc...dlaczego los nas kusi....kusi , my mu ulegamy, a potem zalujemy...SHIT SHIT SHIT