Archiwum czerwiec 2006, strona 2


cze 04 2006 i po 6 ciu egzaminkach w dwa dni:)
Komentarze: 5

ciezki weekend za mna (chociaz sie jeszcze nie skonczyl).

egzaminki ze tak powiem na bank beda zaliczone.....z tego co zapamietalam odpowiedzi to bedzie tylko jedna 3, a reszta to 4reczki a moze nawet i 5teczki (ahhh ta wrodzona zdolnosc do sciagania - hihi czyli do nauki po najmniejszej linii oporu :) ).

dzis przyplynal tato - tylko na 2 tygodnie, no ale zawsze cos....pogadalam z nim troche, ale tato po czasie sie wylaczyl bo stwierdzil ze i tak polowy z tego co mowie on nie rozumie bo mowie i mysle za szybko i on nie nadaza i 3/4 z tego co mu powiedzialam to i tak nie zrozumial - hihi - nie ma jak to sobie z tata pogadac :)

z Bartkiem jestem w stałym kontakcie telefonicznym i esemesowym....dzis jak z nim gadalam to byl przybity na maxa.....mowi ze nie daje rady psychicznie i ze sie z szefem dzis poklocil i ze jak tylko przyjedzie do Gdyni to zacznie szukac nowej pracy bo nie chce juz nigdzie wyjezdzac. Cholercia, nie wiem co mam w takiej sytuacji zrobic....z jednej strony ciesze sie ze tak chce zrobic , bo ciezko mi bez niego, tesknie i wogole jakos dziwnie sie czuje...taka przygaszona, ale z drugiej strony nie chce zeby kiedys mi wypominal ze on dla mnie rzucil taka dobrzeplatna prace itp itd......chyba rozumiecie o co mi chodzi. Mamcia mi mowi ze powinnam go dopingowac zeby zostal w tej pracy co jest, a co zrobi to juz bedzie jego wola...ale jak ja mam go dopingowac zeby zostal w tej pracy skoro zdaje sobie sprawe z tego ze co jakis czas bedzie mnie zostawial i to nie tak jak teraz na 2 tygodnie tylko na min.2 miesiace a max.4 miesiace. Mam plywajacego tate i wiem jak to jest jak jest sie z kims kto ma taka prace ze musi zostawic dom, rodzine. Wiem jakie to ciezkie dla niego i dla osob z ktorymi jest on zwiazany. Tesknie za nim...a to dopiero 2gi dzien.

Na dodatek Patq wczoraj skonczyla zwiazek z Cinkiem. Czemu???? Olewal ja, i sa przypuszczenia ze nawet ja zdradzil. Wiem ze ona go kocha i wiem ze on ja tez kocha/kochal ale wiem tez ze naprawde ja olewal.....odgrywal jakas bozalsie boze gangsterke przy kumplach i Patq wtedy traktowal jak panienke do bzykania i cokolwiek ona by wtedy nie powiedziala on kwitowal to tekstem : "oj patq...."

a teraz tak jak obiecalam:

- link do foty Bartka : http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/ce5e21ddd57479a0.html

                                       http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/bf402374e18adc8f.html

- a to ja : http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/9353d47bee5e0d85.html

                http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/9377c9ed5ae7a0d0.html

niedlugo wstawie Wam nasze wspolne zdjatka....ale musze poczekac az Bartek wroci bo on ma je na kompie.

 

la-chicka : :
cze 03 2006 upojna noc, ciezki dzien
Komentarze: 3

noc spedzilam bardzo ale to bardzo milo, mimo ze Bartus dzis o 11 wyjezdza na 2 tygodnie do pracy a ja juz glupia tesknie za nim, to noc spedzilismy calusienka razem. Spalismy moze z 2h, a reszte hmmmmmm.....(sami wiecie co).

A dzis na uczelni maxior - bo 3 egzaminy (angol,polityka transportowa, ekonomika turystyki i rekreacji ) FUCK FUCK FUCK.

No to wam milego dzionka zycze robaczki a sobie powodzonka, co bym trzezwo myslala i za lubym nie plakala :)

la-chicka : :
cze 02 2006 nadrabiamy zaleglosci
Komentarze: 1

zacznijmy od tego ze pracuje - bardzo intensywnie bo zdarza sie ze po 16 h dziennie, ale jest to cos co sprawia mi przyjemnosc (zabijcie mnie za to co napisalam). Fakt ze czasami poprostu nie kontaktuje. Ale ogolnie dobrze jest.

Jestem w stałym oficjalnym związku z Bartkiem (to własnie przez niego musialam usunac tamtego bloga). Naprawde jest dobrze - fakt ze czasem narzeka ze poswiecam mu za malo czasu, no ale co ja zrobie ze czasem chcialabym sie poprostu polozyc spac :)

Jego zdjecie tez wrzuce - ale za jakis czas bo cholercia musze sobie loginy i hasla do odpowiednich stron poprzypominac.

Co jeszcze???hmm...ooo schudlo mi sie kolejne 7 kg :) jak dla mnie czad no tylko ze wszystkie ciuchy za luzne. A jeszcze jakis czas temu nosilam rozmiar 44 a teraz 36 no w porywach do 38 :)

Dalej cwicze....wstaje codziennie rano, jade na silownie, wracam, prysznic i praca.

W szkole wszystko do przodu, jakos tak chyba zbyt latwo mi to idzie.

Nad morzem pogoda nie dopisuje...no fakt dzis raczylo slonko wyjrzec ale tak to porazka - pada, mży (swoja droga nie wiem jak to sie pisze), wiec jak ktos sie wybiera na wakacje nad morze to szczerze odradzam!!!!!

Co by tu wam jeszcze tak na szybko nagryzmolic - hmmmm.....wlasnie , jak ja mam sie teraz podpisywac komentujac wasze notki???? nadal jako kayah czy juz jako la-chicka????? Taka mala ankieta to bedzie :)

Mamuśka jest juz po ostatniej chemii - bylo to tydzien temu :) Teraz w niedziele rozpalamy grila w ogrodku i opijamy to :) no i przy okazji przyjazd taty :) .....teraz zostala juz tylko radioterapia i poki co koniec leczenia....jesli w ciagu 3 lat nie pokaza sie zadne przezuty ani nic takiego to mozna zapomniec o tym co bylo :)

Notka troche chaotyczna, no ale coz....bywa...to tak w skrocie....

3majcie sie bombelki :)

la-chicka : :
cze 02 2006 !!!kayah!!! blog
Komentarze: 6

a wiec tak - male wytlumaczonko!!!!! to jest moj nowy adres bloga!!!!

czemu???

tamten wpadl w niepowolane lapki - a po co sie stresowac ze znowu ta niepowolana osoba tam zajrzy - dlatego jest nowy blog.

na dniach nadrobie zaleglosci - opisze wszystko co sie da no i zmienie wyglad bloga bo ten standardowy wogole mi sie nie widzi!!!

la-chicka : :