Komentarze: 4
ale czy warto???? jeszcze niedawno powiedzialabym ze tak....ale nie teraz.
Pojechalam wczoraj z B na molo do Brzeźna - miły sympatyczny wieczorek ..ale wszystko do czasu. Spotkałam K. i wszystko sie rypło....K jak to K zawsze byl twardy i w gadce i w czynach wiec slow nie zalowal , prosilam B zeby nie reagował , zebysmy poszli dalej, ale nie posluchal....powiedzil ze nie pozwoli zeby jakis palant traktowal jego kobiete jak szmate. B wie o tym jak traktowal mnie K , wie ze mnie bil, straszyl , wie ze tamte czasy wiaza sie z moim cpaniem.
Nie wiem jak to sie stalo ale K ktory jest 2 razy wiekszy od B lezal na deskach i nie mial sil sie bronic... B wkoncu dal mu spokoj, wzial mnie za reke i poprosil zebysmy pojechali do domu...wrocilam sie tylko na sekunde - stanelam nad K i powiedzialam "wkoncu to ja stoje nad toba. prosilam zebys zapomnial o mnie". W odpowiedzi uslyszalam - wal sie durna suko.
Nienawidze K , wiem ze nie powinno sie tak mowic ze nie powinno sie czuc do nikogo negatywnych emocji ale do niego tylko takie czuje. Nie mam z nim zadnych milych wspomnien.....nawet ten piesek ktorego dostalam...nacieszylam sie nim pol dnia bo wieczorem posluzyl im jako ruchomy cel - shit. Chciałabym zeby raz na zawsze zniknal z mojego zycia....chcialabym zeby moje serce nie przyspieszalo tempa za kazdym razwm kiedy widzi granatowego golfa na gdanskich blachach.Chcialabym nie wykonywac gwaltownych unikow kiedy B bez ostrzezenia chce mnie obiac dotknac pocalowac. Chcialabym zapomniec....
Jezeli wbryknieto cie do rzeki, daj szybko nura i przyplyn do brzegu, zanim ktos sprobuje cie wychlupac, upuszczajac spory kamien na twoja klatke piersiowa. - Klapouchy