dialogi ze studenckiej lawki
Komentarze: 4
12 godzin spedzonych na wykladach nawet z najwiekszego inteligenta potrafi zrobic kompletnego debila, wariata, czuba....najlepiej prosto z WSTIH byloby pojechac do wariatkowa i dac wcisnac sie w kaftanik i oglupic(jeszcze bardziej) jakims pigulami . czemu?
miejsce : WSTIH, sala a12, Gdańsk
osoby: ja (K), moj qzyn Dawid (D), Marta (M), Dodo (Do), Pani Docent (PD)
dialog:
Do - dobra, bierzemy sie do roboty
K (wolajac ta laske co z nami te cwiczenia prowadzi) - psze pani magister, doktor , docent czy jak tam pani jest - moglaby pani podejsc i nam to wytlumaczyc?
PD - jestem docent doktor habilitowany (i tu pada potok tytułów)
M - czyli jak wkoncu? nie moze sie pani na jeden zdecydowac?
D - wy to qva normalni nie jestescie
K - normalny sie odezwal
Do - to co z ta kamienica plotuna ?
K, D, M - ???????
K - chyba neptuna
M - a tak wogole to chyba pomnikiem
D - ta pomikiem, pzeciez to kamienica jest
Do - jaka kamienica, jak fontanna
M - a to wogole w Sopocie jest?
K - ale ze niby co?
PD - zawsze tak ze soba rozmawiacie , bo kazdy tu o czym innym mowi, wiec jak wy to zadanie zrobicie?
D - przepraszam, ale jakie zadanie?
K - Dave, od 45 siedzimy nad zadaniem a ty sie teraz pytasz nad jakim?
D - oj , przepraszam wogole ze nie wiedzialem.
Do - kolejna klotnia rodzinna
M - ale psze pani, mu juz od 15 minut mamy to zadanie zrobione.
K, D, Do - TAAA????
M - no taaakk.
PD - to nad czym tak myslicie?
D - no czy fontanna plotuna to to samo co kamienica neptuna.
no i chyba nic wiecej mowic nie trzeba .......
Dodaj komentarz